Mowa dziecka dwuletniego - wywiad

Rozwój mowy w przypadku dwuletniego dziecka uzależniony jest od wielu różnych czynników. Mowa dwulatka w przypadku niektórych dzieci wygląda tak, że potrafią się już swobodnie porozumiewać, a inne mają z tym kłopot. O wyjaśnienie istotnych kwestii związanych z mową maluchów poprosiliśmy Magdalenę Jedynak-Sujkowską, neurologopedę.

Rodzice dwulatka często zastanawiają się, czy mowa ich dziecka jest prawidłowa.

Magdalena Jedynak-Sujkowska - neurologopeda: Drugi rok życia to okres wielkich zmian językowych i możliwości komunikacyjnych dziecka. Wiąże się on z fascynacją naśladownictwa, jaką przejawia mały człowiek. Należy jednak pamiętać, że każde dziecko rozwija się w odpowiednim dla siebie tempie. Nie powinno to jednak uśpić czujności rodziców. Baczna obserwacja postępów dziecka w okresie jego rozwoju może niejednokrotnie okazać się kluczem do sukcesu.  Rodzic jest nie tylko obserwatorem, ale i terapeutą swojego dziecka.

Często jednak dochodzi do porównań umiejętności rówieśników, zwłaszcza tych najmłodszych.

Trudno jest dzisiaj włożyć dzieci w "ramki rozwojowe" i od wszystkich maluchów oczekiwać tego samego w wieku dwóch lat. Na opóźniony lub przyspieszony rozwój mowy dziecka może się bowiem złożyć wiele elementów, choćby dojrzałość i funkcjonowanie ośrodkowego układu nerwowego oraz budowa narządów mowy i słuchu. Istotne są również czynniki środowiskowe, w których rozwija się dziecko.

Co zatem w zakresie mowy powinien już umieć dwulatek?

W tym wieku maluch potrafi wymówić już wszystkie samogłoski i spółgłoski (usłyszeć już można głoski, tj.: p, b, t, d, m, ś, a czasem nawet ć). Pozostałe dźwięki mowy dziecko zastępuje innymi o zbliżonym miejscu artykulacji, łatwiejszymi dla niego w wymowie. Mając około 20-23 miesięcy nasza pociecha może mieć w swoim słowniku około 50 słów, które potrafi powiedzieć, oraz znacznie więcej tych, które rozumie. Dziecko w tym wieku potrafi nazwać domowników, otaczające go zabawki, fascynujące go przedmioty, zwierzęta oraz proste czynności. Uczenie się mowy w tym okresie jest tak dynamiczne, że są maluchy, które potrafią składać wypowiedzi dwuwyrazowe lub budować krótkie zdania, tj.: mama am, tata auto, lala aaaa, mama daj, tata chodź.  Podkreślam jednak raz jeszcze - wszystko zależy od tego, z jakimi możliwościami językowymi nasze dziecko wchodzi w drugi rok życia, stąd też rozbieżność w ilości wypowiadanych słów pomiędzy dziećmi może być w tym czasie bardzo duża.

Czy z dwulatkiem można już swobodnie się porozumieć?

Dziecko w tym okresie swojego życia potrafi już wyrazić swoje pragnienia i prośby, co powoli stabilizuje jego wybuchy złości czy płaczu, które w znacznej mierze wiążą się z niemożnością porozumienia się i zrozumienia.  Maluch potrafi wskazać na naszą prośbę przedmioty ze swojego otoczenia oraz zabawki. Pokazuje części ciała na lalce czy ulubionym misiu, lubi oglądać książeczki przedstawiające osoby, zwierzęta, pojazdy i wskazuje je na polecenie. Dwulatek przede wszystkim chce się porozumiewać. Nie zawsze mu to jednak wychodzi, zarówno pod względem jakości, jak i ilości brakujących jeszcze słów, którymi próbuje coś nazwać lub opisać. Charakterystyczna jest natomiast pasja w poznawaniu swoich możliwości komunikacyjnych i dążenie do tego, aby nawiązać kontakt werbalny. Pamiętajmy jednak, że aby dziecko poznawało nowe słowa i uczyło się ich brzmienia i wymowy, potrzebuje je wielokrotnie powtarzać. Istotna jest również stymulacja w tym zakresie. Mowa nie jest bowiem umiejętnością nabytą, wręcz przeciwnie – wymaga od dziecka zaangażowania, wsłuchiwania się w mowę innych i utrwalania prawidłowych wzorców.

Mówienie w stylu "a cio tam maś" i "wypij tlośeckę mlećka" może zatem zaszkodzić?

Z pewnością nie wpłynie to dobrze na rozwój mowy u dziecka. Rodzice powinni mówić do swojej pociechy wyraźnie i poprawie. I to od chwili jego narodzin. Nie powinno się również naśladować wzorców, które prezentuje dziecko. To ile i jak mówimy oraz w jaki sposób spędzamy z dzieckiem czas ma niebagatelny wpływ na rozwój jego mowy. Maluch wychowywany od pierwszych dni życia w tzw. kąpieli słownej, nie tylko poznaje nowe słowa, dźwięki mowy i kształtuje rozumienie poszczególnych leksemów, ale również naturalnie wykształca w sobie pragnienie komunikacji niezbędne do rozwoju mowy.

Co zatem powinno budzić niepokój rodziców dwulatka w zakresie jego mowy i komunikacji?

Z pewnością powodem do konsultacji ze specjalistą jest dotychczasowy brak rozwoju mowy. Maluch nie rozwija się, a tylko komunikuje, pokazując palcem lub ciągnąc rodzica za rękę. Niepokojące jest również głośne funkcjonowanie dziecka, brak naśladowania zachowań dorosłych i innych dzieci, niechęć lub lęk przed nawiązywaniem kontaktu i komunikowaniem się, brak wskazywania na polecenie przedmiotów z najbliższego otoczenia, a także częsta niechęć do wykonywania prostych poleceń i do zabaw. Przyjrzeć się baczniej maluchowi należy również wtedy, gdy nie wykazuje ono zainteresowania otoczeniem i nie chce poznawać nowych miejsc. Sygnałem alarmowym może być otwarta buzia (np. podczas oglądania telewizji), oddychanie przez usta i chrapanie. Może się także zdarzyć sytuacja, w której opiekunowie obserwują u dziecka regres mowy. Dorośli mają wrażenie, że dwulatek mówił więcej, a z dnia na dzień zasób słów, którymi się posługuje, jest coraz mniejszy. I z takim problemem warto udać się do specjalisty, a dziecko objąć wnikliwszą obserwacją.

Dziękuję za rozmowę.

Wywiad z neurologopedą przeprowadziła Pani Agnieszka Gotówka z portalu www.mjakmama24.pl